"Nie jesteśmy od tego, by niańczyć wasze dzieci"
I teraz moja uwaga....
A dzieci nie mam i mieć nie będę... jak dobrze wiecie, po prostu nie lubię i nie kręci mnie to, ale za to swoje koty kocham tak samo mocno, jak wielu z Was swoje dzieci. I gdy wychodzę na spacer z Szajbą, sprawdzam kilkakrotnie, czy szelki są dobrze zapięte i zabezpieczone... Na dworze przed blokiem czy w parku czujność 100 procent i oczy dookoła głowy: czy nie ma żadnego zagrożenia, czy pies nie biegnie, czy szelki na swoim miejscu...
Nie spuszczam jej z oka, bo przecież to mój kot, którego kocham najbardziej na świecie i chcę dla niego jak najlepiej... Kot!
Więc ja się pytam, jak Wy, rodzice (oczywiście tylko niektórzy), możecie prowadzić dzieci nad morze i powierzać ich życie i bezpieczeństwo ślepemu losowi?! Uda się albo się nie uda ...
Jak w ogóle można zostawić dziecko w basenie i iść beztrosko na taras opalać się lub saunować?! Jak?! Jak można zamknąć oczy na plaży, gdy dzieciak w morzu się bawi? Nawet jeśli jest przy samym brzegu... Jak?!
Gdzie jest respekt do tego potężnego żywiołu, którym jest woda?!
W tym roku w polskich wodach utonęło około 360 osób!! 360!! Wyobrażacie sobie to? Jaki procent tej liczby stanowią dzieci kochających rodziców, którzy zajęci byli telefonem lub piciem piwa na brzegu morza lub jeziora, bo przecież dzieciak świetnie pływa, da sobie radę...
Wiecie, co Wam jeszcze powiem? Ostatnio jeden z moich przełożonych powiedział, że ratownicy mają niskie oceny od gości hotelowych i ci nie są z nas zadowoleni... heh, zabawne nie? A jak można chwalić pracę ludzi, którzy co chwilę zwracają im uwagę informacjami typu:
- nie skacz do wody, - nie biegaj, - proszę nie pić alkoholu na terenie basenu, - proszę opuścić basen, bo jest Pan pod wpływem alkoholu, - i znowu nie skacz do wody po raz trzydziesty, - proszę nie zostawiać dziecka samego w basenie.
Jesteśmy dla wielu tymi złymi, którzy ciągle się czepiają, ciągle zwracają uwagę! Ciągle coś nam nie pasuje!
Tymczasem jesteśmy Ratownikami WOPR...
Jesteśmy przede wszystkim po to, aby zapobiegać tragedii. Staramy się dbać o Wasze bezpieczeństwo nad morzem, jeziorem, basenem, ale nie możemy prowadzić każdego z Was z osobna za rączkę... Nie jesteśmy od tego, by niańczyć Wasze dzieci... Nie!
Wy, drodzy rodzice, w pełni odpowiadacie za swoje pociechy. Wy i nikt inny! Woda to niebezpieczny żywioł, a żeby doszło do tragedii, wystarczy kilkanaście sekund... Tragedia, do której doszło w Darłówku, wstrząsnęła całą Polską, ale z czystym sumieniem mogę Wam powiedzieć, że ludzie żadnych wniosków nie wyciągnęli... Żadnych!
Obarczanie winą ratowników jest po prostu kpiną!
Sztorm, wysoka fala, CZERWONA FLAGA na wieżyczce ratowników... Nie było żadnych wątpliwości co do tego, że kąpać się nie można. Dzieciaki, które utonęły, to nastolatki, które musiały zdawać sobie sprawę z ryzyka i z całą pewnością wiedziały o zakazie kąpieli! Nie były małymi dziećmi niepotrafiącymi myśleć racjonalnie!
Ktoś powie: każdy z nas był młody i głupi! Młodość rządzi się swoimi prawami! Ok. Jasne. Tylko w tym przypadku im akurat się nie udało...
Matka z czwórką dzieci... Nie była w stanie ich upilnować sama (nie wiem, gdzie był ojciec). Nie powinna była ich zostawiać samych, nawet na sekundę! Nie powinna... Ale teraz już za późno... Teraz pozostała rozpacz i żal...
Pilnujcie zawsze siebie nawzajem, ale przede wszystkim swoich dzieciaków, bo chwila nieuwagi może bezpowrotnie zmienić Wasze życie, a ktoś najbliższy Waszemu sercu może to życie stracić...
Bądź zawsze czujny nad wodą.
Maja Nować Kołobrzeg
Plaża Biała to nadmorski hit, dlatego naszym strategicznym partnerem została przebojowa 4FUN TV – pierwsza w Polsce telewizja społecznościowa współtworzona przez widzów. Pomachaj do kamery i pozdrów znajomych z Krynicy Morskiej!