Plaża jest miejscem relaksu, ale bywa też oazą irytacji. Szczególnie, jeśli jesteśmy wrażliwi na niektóre zachowania plażowiczów. Podczas urlopu nie da się od nich całkowicie odciąć, bo plaże są przecież ogólnodostępne. Jak wynika z różnych badań, prowadzonych nie tylko wśród Polaków, lista najbardziej denerwujących typów plażowiczów jest podobna w wielu krajach. Oto nasz ranking TOP 5.

1. Brudas – to wyjątkowo irytujący typ, który nie dość, że nie szanuje innych plażowiczów, to jeszcze ma w nosie pracę obsługi plaży i kondycję środowiska. Nie interesuje go, że następnego dnia jakieś dziecko może rozciąć nogę na pozostawionej przez niego w piasku puszce po piwie. Taki typ łatwo zlokalizować – zwykle wokół jego ręcznika leży pełno butelek, puszek i papierków, które później w cudowny sposób znikają pod dziwną, wysoką górką z piasku.
2. Wiecznie młodzi – niektórzy ludzie mają naprawdę wysokie mniemanie o sobie, co czasami prowadzi do absurdalnych sytuacji. Na plaży spotkamy często panie i panów w słusznym wieku i o niezbyt efektownych kształtach, którzy koniecznie chcą prezentować swoje wdzięki innym. Skąpie bikini czy slipki, które czasy świetności mają dawno za sobą , niekoniecznie robią pozytywne wrażenie na innych plażowiczach.
3. Narcyz – czyli król plaży, najpiękniejszy osobnik w stadzie, którego piękną muskulaturę i idealną opaleniznę trzeba podziwiać z nieskrywanym zachwytem. Problem w tym, że podobnych narcyzów na plaży zawsze jest więcej, co niechybnie prowadzi do konfliktów. Dla większości plażowiczów widok napakowanych gości prężących się przed innymi jest po prostu zabawny. Innych może jednak ostro irytować.
4. Mentalnie pozostający w czasach PRL – w latach 70. czy 80. nikogo nie dziwił widok plażowiczów palących papierosy czy popijających wódeczkę z piersiówki. Dziś takie zachowania są jednak na cenzurowanym. Mimo to nie brakuje osób, które chyba z rozrzewnieniem wspominają dawne czasy i próbują do nich wrócić w oparach dymu i alkoholu. Na szczęście napiętnowanie ze strony innych plażowiczów okazuje się zwykle skuteczne, a czasami pomoże też obsługa plaży.
5. Natręt – czyli ktoś, kto nie rozumie, że inni mogą chcieć na plaży po prostu odpocząć. Nie chcą rozmawiać o życiu, nie mają ochoty na dysputy polityczne, niekoniecznie interesuje ich, co robi sąsiad z ręcznika obok. Oczywiście na publicznej plaży nikt nie może spodziewać się całkowitej ciszy, ale jednak pewna granica intymności powinna zostać zachowana. Natręt niebezpiecznie tę granicę przekracza.

Pechowcy mogą podczas jednego urlopu trafić na wszystkie najbardziej irytujące typy plażowiczów. Co wtedy? Trzeba opanować emocje i skupić się na sobie oraz na rodzinie. Na pewne rzeczy nigdy nie będziemy mieli wpływu – lepiej je zaakceptować niż z nimi usilnie walczyć.